poniedziałek, 28 marca 2011

Odradzam się.

Witam Cię mój przyjacielu!
        Piszę do Ciebie w tę księżycową noc. I chociaż jestem tutaj całkowicie sama, naga, odbijając światło gwiazd czuję powiew Twojej tęsknoty. Mój miły, nieważne jest to jak mi tu cholernie zimno i jak mróz wdziera się w każdy zakamarek mojego ciała, nie, to nieistotne bo czuję Twoją obecność. Zerkam na zegarek, już po drugiej, pewnie z półprzymkniętych powiek dostrzec mnie nie możesz. Rozchylasz wargi i wołasz mnie.
      Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa, serce mi płonie, płonę ja. Twoje oczy mówią mi wszystko. Mówią jak bardzo mnie kochasz i jak pragniesz mojego dotyku. Będę z Tobą, gdziekolwiek pójdziesz będę z Tobą.
  Śpiewam do uśpionych umysłów ludzi miasta. nikt nie zrozumie ogromu mego uczucia. Nikt oprócz Ciebie, przyjacielu.Ty wiesz wszystko czego wypowiedzieć nie umiem, bo nie ma słów by opisać mój zachwyt nad Tobą.

1 komentarz:

  1. szkoda że tak mała fotografia... coś w niej jest interesującego. Jest zwierzęcość i jednocześnie niewinność, nieśmiałość i pożądanie, bezbronność nieuniknionego losu.

    OdpowiedzUsuń