po koloryzacji, próba wrzucenia zdjec prosto z picassy
zenit 12xp i zimne popołudnie

co byś nie robił ja lubuję się w tym, każde tchnienie pchasz we mnie i ożywam

apx100

tak właśnie wyglądają zdjecia z mojej pierwszje kliszy bw, iso100

zedrzyj ze mnie złą aurę

nie dzisiaj

uczucia nie topnieją

odchodząc.

chodź

Kolejny raz

poczułam

smak goryczy

rozpacz duszona w gardle

słowa utkwiły gdzieś w czasoprzestrzeni

powątpiewanie w sens

lawa zaskoczenia

niedowierzania

mokre ręce

oczy mokre

moje ciało od środka

wieje pustką

dusza

zostawiła mnie

odeszła wraz z 

Tobą.

coś mi umknęło

chyba wyszedłeś

chciałam podnieść się

a opadłam

nawet nie zamknąłeś dzrzwi

a jest przeciąg

zdziera on ze mnie 

poczucie wstydu

Ty wiedziałeś

że nie będziemy żałować

ale wyszedłeś

nie zatrzymuj mnie

Za rok, za chwilę

w pośpiechu na bezdechu w oka mgnieniu w pół słowie

niedokończonym uśmiechu i niedopiętej walizce 

wybierać się w podróż

Oli będzie tu wiele

a co do anonimowych komentarzy kozaków w Internecie
nie akceptuje i nawet nie czytam

bądź gotowy dziś do drogi

część pierwsza i zdecydowanie nieostatnia 

american dream no.2

Obiecana, druga część, analogowa, jednak udana!