sobota, 25 grudnia 2010

Słabość




zakrywa domy,kominy i ulice,pochłania wszystkich ludzi,każdy oddech
po prostu odetchnąć chcę,zatopić się w zamarłych słowach kart wspomnień
wiosennym echem odbija się mój humor,gdzie jesteś?
Wciąż zadaje pytania bez odpowiedzi,czym jesteś,człowieku?
Marność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz