niedziela, 10 lipca 2011









niekiedy błąkam się
gdzieś między niedopitą kawą a zasychającym lakierem na paznokciach
gdzieś między gwizdkiem czajnika
a stłuczoną cukiernicą
zazwyczaj tańczę w twojej głowie, naumyślnie
byś zapomnieć nie chciał
ale zwykle to cicho stąpam po mojej tafli krwi
by nie zapomnieć czym jest życie
nie zapomnę o niezgaszonym świetle w przedpokoju
bo tak cudownie o tym zapominałeś

a minę przybitego pieska zostawiałeś na później, na jutro, na nigdy

jeszcze raz słowa piórem dziergane w mojej skórze przeczytam
i zmyję wspomnienia wczorajszego dnia
Do Krakowa wybieram się dziś, klatek co niemiara ze sobą przywiozę, do kilku tchnień lata


6 komentarzy:

  1. brak mi słów, Twoja twórczość, wrażliwość, talent... nie zasługuję. /k

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością oczekuję obrazów Krakowa:) Przedostatnie zdjęcie cudne. Na co dzień jesteś bardzo radosna hm? Tu czasem bardzo dużo patosu odczuwam, wrażliwego, subtelnego, ale jednak. Fajnie byłoby zobaczyć też wielki uśmiech, kwiaty, radość w najczystszej, niepotrzebującej domysłów formie.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnie zdjęcie najśliczniejsze !

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne zdjęcia, sądze że będę zaglądać częściej :)

    obserwuje :)

    http://martoszka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. @worldahead, zazwyczaj radosna, zdjęcia z Krakowa już wywołane i wkrótce tutaj się znajdą :)
    @paradisecircus, dziękuje

    OdpowiedzUsuń